14 godzin w samolocie daje się ostro we znaki.
Jesteśmy wykończeni tym lotem.
Jak tu zimno! taki przeskok z +35 do -3 to spory szok dla organizmu.
Jako że ostatni przelot mamy jutro koło południa wykupiliśmy nocleg w Angielskim hoteliku obok lotniska.
Piękny obiekt ze wspaniałymi pokojami w wiejskim stylu. Rano pyszne sniadanie. Naprawdę Europa przywitała nas w iście królewski sposób...